poniedziałek, 1 czerwca 2015


Super boysband w Brytyjskim Mam Talent [Napisy PL ]
 

SLUMDOG.MILIONER Z ULICY

Film autorstwa Danny’ego Boyle’a pokazuje codzienne i brutalne życie slumsów w Bombaju. Młody chłopak imieniem Jamal zostaje poddany bolesnym torturom. Jak się później dowiadujemy wszystko to po to, by przyznał się do oszustwa w słynnym teleturnieju „Milionerzy”. Cała historia jest łatwa do przewidzenia i mało wartościowa.
Udaje mu się dojść tak daleko, zna odpowiedzi na każde pytanie tylko dlatego, że wszystko przeżył i stanowi to osobny rozdział w jego życiu.
Pragnę wyrazić się krytycznie na temat tego filmu. Jest płytki, nie pobudzający do refleksji. Dziwnie nazywać taki film dramatem skoro z greckiego drama oznacza akcję, a film nie przedstawia nic ciekawego. Jeśli ktoś lubi filmy ze słabą fabuła oraz kończące się happy endem, to jest to film dla niego. Odradzam go osobom, które lubią akcję i pełen niespodzianek, rozwój akcji.  Polecam i pozdrawiam Markopolo97





 
Niesamowite show w Brytyjskim Mam Talent :D śpiew + taniec
 
 
 

RUBY SPARKS

Ciężki jest żywot człowieka sukcesu. Weźmy dla przykładu pierwszą z brzegu popularną pisarkę bądź pisarza. Stephanie Mayer? Nie pasuje? Ok, wybierzemy kogoś innego… Już wiem – Calvin Weir-Fields będzie idealny. W wieku 19 lat swoim debiutem wdrapał się upragniony przez wielu szczyt zestawiania bestsellerów "New York Timesa". Stamtąd podobno gwiazdy są na wyciągnięcie ręki. Sława, oddanie wiernych czytelników, bogactwo i… nasz bohater przez dekadę nie stworzy nic godnego uwagi poza kilkoma nowelkami. Nieszczęsny brak weny wygodnie rozgościł się w jego czterech ścianach. Co tu począć? Piętno geniusza mocno ciąży, wydawcy dopominają się nowego arcydzieła, a twórczy impas ciągle zagląda w oczy. Może zapisać się do sprawdzonego terapeuty? A tak, zapomniałem wspomnieć - Calvin już od jakiegoś czasu uczęszcza na spotkania z doktorem Rosenthalem. I właśnie za radą przyjaciela, dobijający trzydziestki autor napisze króciutkie opowiadanie, które przerodzi się w wielostronicową powieść obracającą się wokół wyśnionej kobiety Calvina. Dwudziestoparolatka z Dayton w Ohio, malarka, amatorka kina grozy, starająca się zawsze kibicować słabszym – czyżby dziewczyna marzeń? Prawdziwe harce pisarza z Ruby zaczną się jednak wtedy, gdy pewnego dnia z kart książki przeniesie się ona do… apartamentów twórcy. W końcu nie od dziś wiadomo, że pióro, a w tym konkretnym przypadku maszyna do pisania, to naprawdę potężna broń…

Sama "Ruby Sparks" nie za bardzo pozwala ustawić się w jednym szeregu z koleżankami odzianymi w tradycyjny i nieco już zmechacony sweterek ze zgrabnie wyhaftowanymi słowami: rom-com. W zasadzie bliżej jej do miana duchowej siostry Summer z "500 dni miłości" czy dalekiej krewnej "Zakochanego bez pamięci". W takim towarzystwie odnajdzie się bez kłopotu. Wymienione tytuły za nic mają sobie podążanie sprawdzonymi gatunkowymi szlakami czy dobrodziejstwo schematycznej narracji. Warto o tym pamiętać i nie oczekiwać, by nasza panna nagle zaczęła śpiewać refren słodkiego love story. Owszem i takie nuty pojawią się w jej skoroszycie, ale nie na nich opiera się ta piosenka. Scenariusz autorstwa Kazan zajął miejsce wymarzonego partnera dla nieszablonowego podejścia do kina, jakie zdają się reprezentować Dayton i Faris. Sprytnie uciekają oni od ogrywania po raz tysięczny motywu z serii zatytułowanej: love conquers all; zaserwowana przez nich historia stanowi raczej subtelny pastisz standardowych losów zakochanej pary.  Polecam i pozdrawiam Markopolo97