czwartek, 30 kwietnia 2015

GRAWITACJA

Opisy fabuły Grawitacji są naprawdę enigmatyczne. I rzeczywiście jest ona bardzo prosta, jednak to nie zmienia faktu, że film jest jednym z lepszych amerykańskich thrillerów ostatnich lat. Cały czas trzyma widza w napięciu, nie pozwala się nudzić. Bohaterowie napotykają kolejne przeszkody do pokonania, a widz nie ma pewności, czy cała historia zakończy się happy endem. Astronauci muszą walczyć nie tylko ze skrajnie nieprzyjazną przestrzenią kosmiczną, ale również z własnymi lękami i słabościami.

Warto podkreślić, że lista członków obsady jest niezwykle krótka i na dłuższą metę ogranicza się do dwóch osób – Sandry Bullock oraz George’a Clooneya. Obydwoje stanęli na wysokości zadania. Sandra Bullock świetnie odnalazła się w dramatycznych scenach. Grana przez nią dr Ryan Stone jest bardziej naukowcem niż astronautą, nie ma zbyt dużego doświadczenia w kwestii spacerów w próżni, nie zaliczyła też każdego szkolenia tak dobrze, jakby chciała, a teraz znalazła się w niezwykle trudnej sytuacji. Jej bohaterka szybko panikuje i nie ma pomysłu na to, jak przeżyć w ekstremalnych warunkach. Jej "stabilizator" stanowi bohater grany przez George’a Clooneya – Matt Kowalsky (polski akcent!). Jest to bardzo doświadczony astronauta, dla którego naprawa teleskopu Hubble’a miała być ostatnią misją. Postać ta wnosi wiele humoru oraz rozluźnia atmosferę wszechobecnego dramatu czy grozy. Gra aktorska Clooneya jest po prostu niesamowita, jego bohater budzi w każdym sympatię ze względu na przyjazne usposobienie oraz niezwykły dystans do rzeczywistości.Polecam i pozdrawiam Markopolo97
 


 

środa, 29 kwietnia 2015

ŻYCIE PI

Są w "Życiu Pi" momenty nieskrępowanej, wizualnej poezji: krystalicznie czysta tafla oceanu zlewająca się z nieboskłonem, blask meduz rozjaśniających czarną jak smoła toń, legion surykatek zgromadzonych wokół oczka wodnego pośrodku olbrzymiej dżungli, łódka rozcinająca wzburzone, sztormowe fale.
Pi, a właściwie Piscine Molitor Patel (chłopiec został nazwany na cześć basenu we Francji) to syn właściciela zoo, który od najmłodszych lat poszukuje swojej duchowej drogi. Wychowany w hinduizmie przez matkę, zachęcany do racjonalizmu przez ojca, eksperymentuje też z chrześcijaństwem i islamem, najczęściej praktykując wszystko jednocześnie. Jego dzieciństwo upływa bez większych trosk w bajkowym otoczeniu egzotycznych roślin i zwierząt (zoo ukazane w pierwszych minutach filmu jest tak piękne, że akcja przeniesiona do ludzkiego środowiska wydaje się całkowicie bezbarwna i nieciekawa). Niestety, po kilku latach ze względów finansowych rodzina podejmuje trudną decyzję o przeprowadzce do Kanady. W trakcie morskiej podróży przez Pacyfik rozpętuje się burza, statek tonie, a jedynym ocalałym człowiekiem w szalupie ratunkowej okazuje się nastoletni Pi. Oprócz niego w łódce znajdują się jeszcze: ranna zebra, orangutan, hiena i tygrys, Richard Parker.  Koniec końców natura bierze górę, zwierzęta zabijają się nawzajem i żywi na oceanie zostają tylko Pi oraz Richard Parker. Oczywiście tygrys chce zjeść chłopca, więc przetrwanie okazuje się jeszcze trudniejsze.Polecam i pozdrawiam Markopolo97



wtorek, 28 kwietnia 2015

NIEMOŻLIWE

W 2004 roku hiszpańska rodzina Belonów spędzała Boże Narodzenie w luksusowym wakcyjnym resorcie o nazwie "Orchidea" w regionie Khao Lak w Tajlandii. Kochający rodzice, Maria i Enrique Alvarez, i trójka ich synów, Lucas, Thomas i Simon. Wakacje miały być beztroskie: zabawy w basenie, puszczanie lampionów wysoko w niebo, relaks z książką w tropikalnym raju... Tak miało być i tak było, przez pierwsze dwa dni. Dopóki rodzinnej sielanki nie zniweczyła wielka fala. Najbardziej zabójcze tsunami w historii uderzyło w wybrzeża południowo-wschodniej Azji 26-go grudnia. Bunt natury, który przyniósł ze sobą niewyobrażalne wręcz spustoszenie, cierpienie i śmierć 250 tys ludzi...
"Niemożliwe" to prawdziwa historia, jednak, wbrew pozorom, to wcale nie film o klęsce żywiołowej, ale o niezwykłej sile więzów rodzinnych.
Typowe hollywoodzkie filmy katastroficzne to poprzeplatane ze sobą wątki i ekstrawaganckie efekty specjalne, a w tej hiszpańsko-brytyjskiej produkcji efekty specjalne schodzą na dalszy plan. To bardzo nieskomplikowany, skromny wręcz, ale zarazem niesamowicie wymowny obraz opowiadający o ludzkiej niezłomności, harcie ducha i nieprzeciętnej determinacji, o nadziei, nawet jeżeli jest ona ostatnim darem jaki życie ma do zaoferowania, bo Belonowie, rozdzieleni przez falę i mocno poturbowani nie stracili nadziei i wytrwali w morzu rannych i zabitych, na przekór wszystkiemu. Polecam i pozdrawiam Markopolo97



poniedziałek, 27 kwietnia 2015

AVATAR

Akcja rozgrywa się w 2154 roku na Pandorze, księżycu planety Polifem. Głównym bohaterem jest Jake Sully, były żołnierz, który zastępuje swojego brata w projekcie DRA, zwanym też programem "Avatar". Bohaterami drugoplanowymi są m.in. : dr Grace Augustine, naukowiec, która stworzyła program "Avatar", Norm Spellman, również uczestniczący w projekcie. A także Neytiri, rasy Na'vi, z klanu Omaticaya, uczyła Jake'a ich kultury i języka.

Jake, będąc wśród innych Na'vi w swoim ciele avatara, dostarczał informacji na ich temat DRA. Tej firmie zależało tylko na pewnym, niezwykle cennym minerale - unbitamium, którego złoża znajdowały się pod wioską klanu Omatcaya. Jake miał przekonać Na'vi, by przenieśli się w inne miejsce, lecz oni byli nieugięci i gotowi bronić swojego świętego miejsca. I tak wypowiedziano im wojnę.

Nie bez powodu film "Avatar" otrzymał Oscary za najlepsze zdjęcia, efekty specjalne i scenografię. Przede wszystkim pokazuje, że w przeciwieństwie do ludzi, Na'vi nie starają się być władcami natury, którą zamieszkują, lecz są tylko jej częścią. Tylko na Pandorze zachowano harmonię i równowagę, której w tych czasach na Ziemi brakuje. Film pełny emocji i pozytywnej energii. Polecam i pozdrawiam Markopolo97






niedziela, 26 kwietnia 2015

KRAINA LODU

W lodzie, którym skuta jest tytułowa kraina, odbijają się refleksy chlubnej disnejowskiej tradycji. Klasyczna z ducha baśń o pięknych księżniczkach i uczuciu silniejszym niż magia rozgrywa się tu bowiem jak za starych dobrych lat w rytm fantastycznych musicalowych numerów. Mogę się założyć o parę nowych zimowych rękawiczek, że któraś z filmowych piosenek (na przykład "Let It Go") będzie w przyszłym roku nominowana do Oscara. Kiedy bohaterowie nie śpiewają, próbują ocalić przed zamarznięciem mieszkańców królestwa Arendelle. Jego władczyni Elza to posiadaczka potężnej czarodziejskiej mocy, dzięki której może obrócić w szron i mróz wszystko, co stanie na jej drodze. Dziewczyna od dzieciństwa z miernymi rezultatami próbuje nauczyć się kontrolować swój niebezpieczny talent. Film animowany dla całej rodziny z mnóstwem śmiechu i wzruszeń polecam i pozdrawiam Markopolo97





sobota, 25 kwietnia 2015

JESTEM NUMEREM 4

"Jestem numerem cztery" od początku do końca pomyślany został jako produkt, który trzeba sprzedać. Marketingowa maszyneria przemieliła obecne mody i wyszło, że: a) młodzi widzowie oglądają filmy realizowane na podstawie książek, b) koniecznie musi być romans między dziewczyną z sąsiedztwa i nieznajomym, który skrywa tajemnicę i niezwykłe moce, c) potrzebny jest przystojniak, który spodobałby się zarówno nastoletnim dziewczynom, jak i ich matkom. Producenci przeszukali potencjalne powieści, kupili prawa do "Jestem numerem cztery" jeszcze przed publikacją książki i ruszyli do produkcji hitu. Nic nie zostało pozostawione przypadkowi. Scenariusz z konieczności jest infantylny (rzecz łatwa do wykonania, bo pierwowzór wielką literaturą nie jest), by wyeliminować potrzebę myślenia w trakcie seansu. Przystojniak też się znalazł, dzięki czemu bohater mógł pojawić się na ekranie bez koszuli. Film ciekawy, w którym z minuty na minutę dzieje się coraz więcej. Polecam i pozdrawiam Markopolo97



piątek, 24 kwietnia 2015

KICK-ASS 2

Pierwszy "Kick-Ass", mimo ewidentnych zalet, marnował zawarty w swojej historii potencjał, wychodząc od obiecującej dekonstrukcji superbohatera, a kończąc na... plecaku odrzutowym. Że taki potencjał istniał, wiedzą ci, którzy czytali komiksowy pierwowzór, do końca konsekwentny w stawianiu gatunkowych konwencji na głowie, z szokującym sekretem Big-Daddy'ego i matrymonialną porażką Kick-Assa – nieobecnymi w filmie – na czele. W przypadku sequela jest podobnie: filmowcy znowu są bardziej powściągliwi niż twórca komiksu, Mark Millar. Tym razem jednak – paradoksalnie – wychodzi im to na dobre. Ale choć "Kick-Ass 2" (w przeciwieństwie do "Kick-Assa") przebija materiał źródłowy, to jest słabszym filmem niż "jedynka".

Punkt wyjścia jest tu prostą konsekwencją wydarzeń z poprzedniej części. Kick-Ass (Aaron Taylor-Johnson) i Hit-Girl (Chloe Grace Moretz) stali się inspiracją dla kolejnych zwykłych obywateli, którzy przywdziewają trykoty i wychodzą na ulice walczyć z przestępczością. Tymczasem Mindy obiecuje swojemu opiekunowi, że nie będzie już więcej wcielać się w Hit-Girl. Poszukujący superbohaterskiego towarzystwa Dave/Kick-Ass przystaje więc do nowo powstałej drużyny Justice Forever, w której szeregach są m.in. Pułkownik Stars and Stripes (Carrey) i Dr Gravity (Donald Faison). Mindy zaś próbuje wdrożyć się w życie zwykłej 15-latki. Ku swojemu przerażeniu dziewczyna odkrywa, że licealny korytarz to równie niebezpieczne miejsce, co ciemny zaułek w podejrzanej dzielnicy...
Bardzo polecam film pełny akcji i ciekawych pomysłów na film w dzisiejszych czasach.
Film równie ciekawy co pierwsza część polecam i pozdrawiam Markopolo97



czwartek, 23 kwietnia 2015

KICK-ASS

W Polsce komiksowe adaptacje zazwyczaj się nie sprawdzają. Tym razem mam nadzieję, że będzie inaczej, bo "Kick-Ass" to rzecz niepokorna, bez pardonu rozprawiająca się z formułą komiksów o superbohaterach. Do tego ma kilka wyrazistych kreacji, dzięki którym film powinien zostać zapamiętany na dłużej.

Teoretycznie bohaterem filmu jest Dave, fan komiksów, któremu marzy się kariera superbohatera. Pierwsze kroki nie są zbyt udane, chłopak robi z siebie pośmiewisko, lecz wkrótce jego entuzjazm połączony z brakiem umiejętności przyniesie – o dziwo – zaskakujące efekty. Zupełnie przez przypadek chłopak – a raczej jego alter ego Kick-Ass – wpakuje się w sam środek poważnej intrygi, z której może nie wyjść cało.

W rzeczywistości postaciami, dzięki którym "Kick-Ass" wybija się ponad przeciętność, jest Hit Girl (fenomenalna Chloe Moretz) i Big Daddy (zaskakująco dobry Nicolas Cage). Hit Girl jako uzbrojona po zęby, niebezpieczna lolitka ma wszelkie zadatki, by stać się postacią kultową. Moretz z brawurą, bez asekuranctwa oddała się roli, przez co przyćmiewa wszystkich za każdym razem, gdy tylko pojawia się na ekranie. Wielką niespodziankę sprawił Cage, który odkrywa przed widzami swoją komediową naturę. Ujmuje widzów brakiem skrępowania w parodiowaniu samego siebie. To jedna z jego lepszych kreacji w ostatnich czasach. Ogólnie film pełny akcji i niekiedy śmiechu polecam i pozdrawiam Markopolo97




środa, 22 kwietnia 2015

THIS IS WAR !

3363 stron ,199 rozdziałów, 7 książek, jedna Historia - Harry Potter.Wieczna walka dobra ze złem.
 

CHARLIE



Nastoletni Charlie (Logan Lerman) jest uczniem pierwszej klasy liceum w Pittsburgu. Nieśmiały i wyobcowany outsider nie ma lekko w nowym środowisku. Nie pasuje do żadnej grupy, a jego niekonwencjonalne poglądy nie ułatwiają mu procesu dopasowywania się do innych. Pierwsze miłosne doświadczenia, samobójstwo przyjaciela, relacje w rodzinie, narkotyki – z tym wszystkim Charlie zmaga się samotnie, aż do chwili, kiedy jego inteligencję i wrażliwość zauważają Sam (Emma Watson) i Patrick (Ezra Miller).

Film przedstawiony w bardzo nastrojowy sposób, szybko można się wczuć w wielowątkową historię ,która moim zdanie została zgrabnie opowiedziana do tego całkiem przyjemna muzyka dopełnia całości. Piękny film polecam i pozdrawiam Markopolo97



 
Niesamowity Magik to musicie zobaczyć !!! Mat Franco - zwycięzca amerykańskiego Mam Talent [NAPISY PL]

wtorek, 21 kwietnia 2015


Dobro powraca, nawet nie będziesz wiedział kiedy cały świat będzie Ciebie podziwiał i pamiętaj żebyś zawsze był dobrym człowiekiem, a być dobrym to nie znaczy żebyś cały czas rozdawał pieniądze, wystarczy dobre słowo i mógłbyś pocieszyć dzieci w Hospicjum i szpitalu dziecięcym swoimi sztuczkami. Jeśli zrobisz coś dobrego to pamiętaj,że karma do Ciebie wróci.

1000 SŁÓW

 
Wzruszająca historia o mężczyźnie, który musi uczyć się w pełni doceniać wagę swoich słów i mówić to, co rzeczywiście czuje. Jack McCall (Eddie Murphy) jest agentem w wydawnictwie literackim, żyjącym w kłamstwie, przebiegłości i wyrafinowaniu. Zaniedbuje też żonę Caroline (Kerry Washington) i ich nowo narodzonego syna. Nagle dowiaduje się, że zostało mu tylko tysiąc słów do śmierci. Z każdym wypowiedzianym słowem skraca swój żywot. Jest to dla niego nie lada przeżycie i wyzwanie, tym bardziej, że nie należy do osób małomównych.

Od dziś wiem czym jest życie. Życie jest to czas, który płynie spokojnie, dlatego nie przyspieszajmy go, ponieważ może dać nam SZCZĘŚCIE, które idąc szybko nie zauważymy, MIŁOŚĆ która  szybko może zniknąć z naszego świata i wiele nadziei na to, że nasze życie będzie takie jak Pan Bóg dla nas wymyślił, ale TO MY kierujemy naszym życiem, TO MY wybieramy ścieżki którymi chcemy podążać i TO MY przezwyciężamy przeciwności losu, które dodaje nam mocy. Życie są to też chwile pełne nadziei na nowy świat.

Polecam i pozdrawiam Markopolo97

poniedziałek, 20 kwietnia 2015

Pewna lekcja w Toronto(Kanada). Niesamowite przedstawione. Jak widać lekcja nie musi być nudna :D

ZOSTAŃ JEŚLI KOCHASZ

To nie jest film dla starych ludzi. Za dużo w nim słodyczy, ckliwych momentów, wielkich uniesień i egzystencjalnych pytań godnych Paulo Coelho. "Zostań, jeśli kochasz" zostało zrobione dla nastolatków, a nie starych tetryków. Przenosząc na ekran bestseller Gayle Forman, R.J. Cutler pozostał wierny książkowemu melodramatowi i schował się za gatunkowymi schematami. Ani na milimetr nie wyściubia nosa poza przetarte szlaki. Jego "Zostań, jeśli kochasz" to film wtórny, choć nie pozbawiony uroku.W obrazie Cutlera niewiele jest napięć. Nie ma szkolnych konfliktów ani rodzinnych przepychanek. Nawet młodzieńcza miłość nie generuje przesadnie wielu tarć. Buntownik z gitarą okazuje się dżentelmenem, a nastoletniej Mii nie w głowie bunt, łamanie zasad i młodzieńcze szaleństwa. Ugrzecznienie filmowych bohaterów mogłoby być walorem "Zostań…" (przełamuje zgrany melodramatyczny schemat), gdyby nie fakt, że Cutler nie znajduje w swej opowieści innych źródeł napięcia, a jego film z minuty na minutę traci tempo.
Osobiście polecam ten film,który bardzo polubiłem opowiadający o prawdziwej miłości,która nigdy nie umiera. Markopolo97

GWIAZD NASZYCH WINA

Sądząc po wpisach na forach poświęconych Shailene Woodley, odtwórczyni głównej roli w ekranizacji poczytnej powieści Johna Greena nie cieszy się zbyt dużą sympatią widzów. Podobno to negatywna reakcja internautów na jej występ w "Spider-Manie" jako Mary Jane doprowadziła do wycięcia scen z jej udziałem. Nie radzę jednak usuwać Woodley z "Gwiazd naszych wina" – to właśnie ona jest największą zaletą filmu.

Polecam i pozdrawiam Markopolo97