czwartek, 23 kwietnia 2015

KICK-ASS

W Polsce komiksowe adaptacje zazwyczaj się nie sprawdzają. Tym razem mam nadzieję, że będzie inaczej, bo "Kick-Ass" to rzecz niepokorna, bez pardonu rozprawiająca się z formułą komiksów o superbohaterach. Do tego ma kilka wyrazistych kreacji, dzięki którym film powinien zostać zapamiętany na dłużej.

Teoretycznie bohaterem filmu jest Dave, fan komiksów, któremu marzy się kariera superbohatera. Pierwsze kroki nie są zbyt udane, chłopak robi z siebie pośmiewisko, lecz wkrótce jego entuzjazm połączony z brakiem umiejętności przyniesie – o dziwo – zaskakujące efekty. Zupełnie przez przypadek chłopak – a raczej jego alter ego Kick-Ass – wpakuje się w sam środek poważnej intrygi, z której może nie wyjść cało.

W rzeczywistości postaciami, dzięki którym "Kick-Ass" wybija się ponad przeciętność, jest Hit Girl (fenomenalna Chloe Moretz) i Big Daddy (zaskakująco dobry Nicolas Cage). Hit Girl jako uzbrojona po zęby, niebezpieczna lolitka ma wszelkie zadatki, by stać się postacią kultową. Moretz z brawurą, bez asekuranctwa oddała się roli, przez co przyćmiewa wszystkich za każdym razem, gdy tylko pojawia się na ekranie. Wielką niespodziankę sprawił Cage, który odkrywa przed widzami swoją komediową naturę. Ujmuje widzów brakiem skrępowania w parodiowaniu samego siebie. To jedna z jego lepszych kreacji w ostatnich czasach. Ogólnie film pełny akcji i niekiedy śmiechu polecam i pozdrawiam Markopolo97




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz