Pierwsze sceny sprawiają, że widz z radością 
czeka na to, co wydarzy się dalej. Poznajemy cztery osoby, które łączy 
zamiłowanie do sztuczek. Grany przez Eisenberga flirciarz zarabia na życie 
pokazując sztuczki z kartami i zabawiając rozrywkowe towarzystwo. Osbourne 
(Harrelson) to mentalista, czyli osoba zajmująca się analizowaniem ludzkich 
zachowań, wiedzą o gestach i naszej naturze, a używając na dodatek hipnozy, z 
łatwością jest w stanie stwierdzić, czy ktoś kogoś zdradza i zarobić na tym 
pieniądze. Jedyna kobieta wśród magików, grana przez Islę Fisher, urządza show, 
w czasie którego zostaje zamknięta w akwarium i ma niewiele czasu na uwolnienie 
się przed piraniami. Ostatni z czwórki jest zdecydowanie najmniej charyzmatyczny 
i jego braku obecności w niektórych scenach w ogóle nie odczujemy – mowa o 
złodziejaszku znającym się bardziej na kradzieżach niż wymyślnych sztuczkach. W 
tę postać wciela się Dave Franco.
Czwórka dostaje tajemnicze zaproszenie, lecz kto 
je wysłał i w jakim celu dowiemy się dopiero pod koniec filmu. Tymczasem akcja 
przeskoczy do przodu, gdy bohaterowie stają się znanym na całym świecie zespołem 
magików. Ich show w New Vegas przyciąga jednak uwagę policji – okazuje się, że 
podczas pokazu udaje im się ukraść pieniądze z jednego z francuskich banków. Do 
akcji wkracza FBI oraz Interpol. Polecam i pozdrawiam Markopolo97





 
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz